Po udanym występie na turnieju w Budapeszcie Iga Świątek, wraz z trenerem Piotrem Sierzputowskim, udała się do Stanów Zjednoczonych, by spróbować sił w kwalifikacjach do turniejów WTA Premier Mandatory - BNP Paribas Open w Indian Wells i Miami Open.
Dla 17-letniej zawodniczki była to szansa na oswojenie się z tenisem na najwyższym poziomie, bowiem dwa wspomniane turnieje należą do najwyższej kategorii WTA Premier Series w rozgrywkach WTA Tour. Niestety, w obu przypadkach Iga odpadła z rywalizacji w finałowej rundzie kwalifikacji.
W I rundzie Indian Wells Iga pokonała rywalkę z pierwszej setki rankingu, Hiszpankę Larę Arruabarrenę (WTA 88), ale w decydującym meczu odpadła z niżej notowaną Belgijką Ysaline Bonaventure (WTA 144), chociaż pierwszego seta Polka wygrała 6:1. Historia powtórzyła się w Miami, gdzie Świątek pokonała 6:2, 7:5 Zarinę Dijas (WTA 92) z Kazachstanu, a potem odpadła z notowaną na 142. miejscu WTA Amerykanką Sachią Vickery. Prowadząc 5:1 w pierwszym secie Iga straciła wypracowaną przewagę i przegrała w tie-breaku 2-7. W drugim secie Iga wygrywała z kolei 3:1, ale potem urwała rywalce tylko jednego z sześciu gemów.
Podczas pobytu w USA Iga zdobyła 40 pkt do rankingu WTA. Jak wyliczyła "Gazeta Wyborcza" w tym sezonie Iga wygrała 11 z 17 meczów, w tym osiem z wyżej notowanymi zawodniczkami. Pokonała trzy rywalki z pierwszej setki, zbierając kolejne doświadczenie w seniorskim tenisie.
O planach startowych zawodniczki poinformujemy niebawem.