Daniel Michalski z dobrej strony pokazał się w juniorskiej edycji wielkoszlemowego US Open 2018. Legionista zakończył rywalizację na ćwierćfinale.
Opady deszczu i gwałtowne burze sprawiły, że Daniel Michalski musiał dwukrotnie - dzień po dniu - podchodzić do meczu III rundy, w którym rywalizował z Francuzem Antoine Cornut-Chauvinc. Legionista podszedł do spotkania bardzo skoncentrowany, wznowione zostało ono w trzecim secie. Polak utrzymał przewagę przełamania, wygrywając ostatecznie 3-6, 6-2, 6-4.
Krótko po meczu III rundy Daniel musiał być gotowy na występ w ćwierćfinale.
- Czasu na regenerację faktycznie nie było dużo - mówił. Po kilku godzinach odpoczynku spotkał się z Lorenzo Musettim i zaczął mecz całkiem nieźle, bo od przełamania na 2:1 i prowadzenia 4:2. Potem jednak w grze naszego tenisisty coś się załamało. Włoch przycisnął i w zaledwie 66 minut ograł legionistę 6-4, 6-0.
Mimo wszystko awans do 1/4 finału młodzieżowego US Open jest bardzo dobrym wynikiem. Daniel, w drodze do tego etapu turnieju, pokonał m.in. rozstawionego z dwójką Argentyńczyka Sebastiana Baeza.
Ćwierćfinał juniorskich międzynarodowych mistrzostw USA jest świetnym wynikiem Michalskiego. Szczególnie cenne jest dla niego zwycięstwo w II rundzie nad oznaczonym "dwójką" Argentyńczykiem Sebastianem Baezem.
photo: Arata Yamaoka - photographer friend of the Warsaw Sports Group