Nie udało się w singlu, ale w deblu nie miała już sobie równych. Iga Świątek w parze z Amerykanką Caty McNally wygrała juniorski turniej French Open w grze podwójnej. W finale polsko-amerykański debel, choć skazywany na porażkę, rozprawił się z Japonkami Yuki Naito i Naho Sato 6:2, 7:5.
Pierwszy set Świątek i McNally wygrały niespodziewanie łatwo. W trzecim gemie co prawda dały się przełamać, ale szybko odrobiły straty i do końca seta panowały nad sytuacją na korcie, gładko wygrywając 6:2. W drugiej partii sytuacja uległa zmianie - rozstawione z numerem Japonki znacznie poprawiły serwis i o przełamanie nie było już tak łatwo. Udało się to jednak przy stanie 6:5, a Polka i Amerykanka zakończyły rywalizację już przy pierwszej piłce meczowej. W Paryżu zarówno Świątek, jak i McNally zdobyły swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy!
Droga do niego nie była oczywiście prosta, bo do Paryża przyjechała cała śmietanka najlepszych juniorek świata. Duet, który grał ze sobą po raz pierwszy, w drodze do finału już w II rundzie musiał rozprawić się z rozstawionymi z nr 2 Kolumbijką Marią Camilą Osorio Serrano i partnerującą jej Chinką Xiuy Wang. Po wygranej 6:3, 5:7, 12-10, w ćwierćfinale Iga i Caty pokonały 6:4, 6:3 Amerykankę Chloe Back i Rosjankę Taisyę Pachkalevą, a w półfinale francuską parę Julie Belgraver i Loudmilla Bencheikh (6:3, 7:5).
To pierwszy triumf polskiej tenisistki w deblowym turnieju wielkoszlemowym od 2007 roku, kiedy to Urszula Radwańska w parze z Białorusinką Ksenią Milewską zwyciężyły w US Open. Młodsza z sióstr Radwańskich mogła się wówczas pochwalić wspaniałą passą, bo w 2007 roku wygrała też French Open z tą samą partnerką oraz Wimbledon z Rosjanką Anastazją Pawliuczenkową. Iga Świątek, która dopiero 31 maja skończyła 17 lat, z pewnością będzie chciała iść podobną drogą.
- Bardzo się cieszymy, ale nie popadamy w samozachwyt. Wszystko co trzeba zdobyć, dopiero przed nami. Teraz świętujemy, ale od poniedziałku zabieramy się do roboty i obieramy nowy cel - Wimbledon - stwierdził po finale szczęśliwy Artur Bochenek, prezes fundacji Warsaw Sports Group, która prowadzi karierę najzdolniejszej polskiej juniorki. W Paryżu Idze Świątek towarzyszył dwuosobowy sztab. Trenerem głównym warszawianki jest Piotr Sierzputowski, za sprawy związane z motoryką, przygotowaniem fizycznym i ogólną koordynację odpowiada Jola Rusin-Krzepota. – Ciężka praca całego zespołu sprawiła, że ta wspaniała dziewczyna osiągnęła kolejny cel i zapewniam, że to jeden z jej pierwszych kroków – nie ma wątpliwości Bochenek.
Na kortach Rolanda Garrosa Iga Świątek bardzo dobrze spisywała się także w grze pojedynczej. Po raz pierwszy w karierze udało jej się awansować aż do półfinału French Open. Wcześniej dwukrotnie grała w Paryżu w ćwierćfinale, ale lepsze w bojach o 1/2 okazywały się Rosjanki. W 2016 roku lepsza od Igi była Anastazja Potapowa, a przed rokiem Marta Paigina. Tym razem z Japonką Yuki Naito Polka poradziła sobie na tym etapie turnieju w dwóch setach (7:5, 7:5). Drogę do finału zamknęła zdolnej warszawiance jej partnerka deblowa - McNally. Po zaciętym meczu, w którym miała już nawet piłkę meczową, Polka uległa swojej koleżance z kortu 6:4, 6:7(6) i 3:6. Paryż i tak opuściła jednak z nie lada osiągnięciami, o których mogą tylko pomarzyć inni polscy juniorzy. Brawo Iga!
IGA ŚWIĄTEK W JUNIORSKIM FRENCH OPEN 2018:
SINGIEL:
I runda: Iga Świątek 7-6(7), 6-1 Alexa Noel (USA)
II runda: Iga Świątek 6-1, 6-2 Daniela Vismane (Łotwa)
III runda: Iga Świątek 6-3, 6-1 Clara Burel (Francja)
1/4 finału: Iga Świątek 7-5, 7-5 Yuki Naito (Japonia)
1/2 finału: Iga Świątek 6-3, (6)6-7, 4-6 Caty McNally (USA)
DEBEL:
I runda: McNally / Świątek 6-0 6-2 Nahaimana (Burundi) / Rivera Corado (Gwatemala)
II runda: McNally / Świątek 6-3 5-7 Osorio Serrano (Kolumbia) / Wang (Chiny)
1/4 finału: McNally / Świątek 6-4 6-3 Beck (USA) / Paczkalewa (Rosja)
1/2 finału: McNally / Świątek 6-3 7-5 Belgaver (Francja) / Bencheikh (Francja)
Finał: McNally / Świątek 6-2, 7-5 Naito / Sato (Japonia)