Na Słowacji odbył się kolejny w tym sezonie, zaliczany do najwyższej kategorii, międzynarodowy turniej tenisowy młodzików - TEJT U14 The 20th Piestany Cup 2013. W tak prestiżowym konkursie nie mogło zabraknąć zdolnego reprezentanta Klubu Tenisowego Legia Warszawa - Kacpra Żuka, który rozstawiony z numerem 2 dzielnie bronił swojego aktualnego, piątego miejsca w rankingu europejskich młodzików.
Pierwsza i druga runda potoczyła się zgodnie z planem. Kacper pewnie pokonał najpierw Słowaka - Filipa Kucbela 6:0 6:0, a potem Ioana Dan Abrudana z Rumunii 6:0 6:3. W trzeciej rundzie spotkał się na korcie z Markiem Dubskim (Czechy), z którym wygrał 6:0 6:1. W ten przebojowy sposób, tracąc zaledwie cztery gemy, młody legionista doszedł do ćwierćfinału, który wygrał 6:1 6:3, pokonując reprezentanta gospodarzy - Dominika Hruncaka. Dobra passa nie opuściła Kacpra także w półfinale. W dwusetowym pojedynku pokonał groźnego Serba Borisa Butuliję 6:3 6:4 i zapewnił sobie awans do ścisłego finału.
Mecz finałowy w słowackich Piestanach rozegrał się pomiędzy dwoma najwyżej rozstawionymi w turnieju tenisistami - Kacprem Żukiem i Miomirem Kecmenowicem z Serbii, który zajmuje obecnie drugie miejsce w rankingu. Ich droga do finału była bardzo udana. Obaj chłopcy, pokonując drabinkę turniejową składającą się z 64 zawodników, nie stracili ani jednego seta. Jak przystało na finał turnieju najwyższej rangi, emocji nie brakowało a gra była bardzo wyrównana. Niestety, Serb tego dnia okazał się lepszy. Polak musiał uznać wyższość swojego rywala, przegrywając po niezwykle zaciętej walce 6:4 5:7 6:7(0).
W turnieju deblowym finaliści gry pojedynczej stworzyli niepokonaną parę turniejową. Wolny los w pierwszej rundzie, wygrana z Janem Marancakiem i Robertem Steihauserem (6:0 6:2) w drugiej rundzie doprowadziła ich do ćwierćfinału, w którym pewnie pokonali Davida Ciernego i Kevina Kurtina, wygrywając 6:0 6:0. Półfinał, w którym spotkali się z parą Butulija/Corkes także należał do nich - wygrali 6:1 6:3. Po zwycięskim półfinale, polsko-serbska para szykowała się na zacięty mecz finałowy, jednakże czescy przeciwnicy Marek Dubsky i Jan Lenoch nie podjęli walki i oddali mecz walkowerem.
W turnieju dziewcząt nie zabrakło także utalentowanej legionistki Ani Hertel, która pomimo wyczerpujących pojedynków w warszawskim Memoriale Anny Dolińskiej, zaliczyła pierwszą rundę, wygrywając z reprezentantką gospodarzy Patricią Junasową 6:3 3:6 6:3. Niestety, zmęczenie podczas kolejnych meczy dało się we znaki i po drugiej rundzie Ania wraz z trenerem Lechem Sidorem wróciła do Polski, aby zregenerować siły i rozpocząć przygotowania do kolejnego turnieju z cyklu Tennis Europe Junior Tour.