Polscy panczeniści wywalczyli brązowe medale w drużynowym sprincie podczas Mistrzostw Europy w łyżwiarstwie szybkim, które odbyły się w rosyjskiej Kołomnie. W składzie medalowej drużyny znalazł się Artur Nogal reprezentujący barwy Legii Warszawa i współpracujący z Warsaw Sports Group!
Sprinterzy wystąpili w Kołomnie bez swojego lidera - również legionisty - Artura Wasia, który obrał inny cykl przygotowań do startu na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. - Artur trenuje w niemieckim Inzell - wyjaśniła na stronie Polskiego Związku Łyżwiarstwa Ewa Białkowska, szefowa wyszkolenia w związku.
Nawet bez Wasia biało-czerwoni odnieśli jednak duży sukces, stając na najniższym stopniu podium. Artur Nogal (Legia), Piotr Michalski (Górnik Sanok) oraz Sebastian Kłosiński (Orzeł Elbląg) uzyskali co prawda czwarty czas (1:21,29), ale już po zakończeniu rywalizacji zdyskwalifikowano drugich Holendrów. Po złoto sięgnęli Rosjanie (1:19,38), a srebro zdobyli Finowie (1:21,19).
- Szczęście jest składową sportowego sukcesu, a przepisy są po to, by ich przestrzegać. Skoro my zrobiliśmy wszystko zgodnie z regułami, z całą pewnością należało nam się miejsce przed Holendrami - ocenił w rozmowie z WSG Nogal, dla którego brązowy medal ME to jeden z największych sukcesów w karierze. Do tej pory mógł się pochwalić głównie tytułem mistrza świata juniorów, który wywalczył w 2010 roku w Moskwie. - Trudno mi ocenić, który z tych medali ma dla mnie większą wagę. Nie ocenię, który jest ważniejszy - mówi panczenista.
- Bardzo się cieszę z uzyskanego rezultatu i nie skupiam się na rywalizacji z panczenistami z Polski, myślę już o nadciągających igrzyskach w Pjangczongu. Mam nadzieję, że moja forma będzie zwyżkować do samego końca i nie popsuje tego żadna kontuzja - dodaje Nogal, który od maja leczył uraz biodra, co nieco przeszkadzało mu w przygotowaniach i startach. Ostatnie zabiegi przynoszą jednak efekty - w medalowym biegu Nogal dał fantastyczną zmianę, był najmocniejszy wśród biało-czerwonych.
- Poziom na 500 m był bardzo wysoki. Z czołówki zabrakło tylko Artur Wasia i Havarda Lorentzena. Jednak o nieobecnych trudno mówić, nie wiadomo przecież jakie wyniki by odnieśli - kończy Artur, który w zawodach indywidualnych na 500 m zajął ósme miejsce.
Po krótkim odpoczynku w Polsce Artur Nogal wyleci do Erfurtu na zawody Pucharu Świata. Trzymamy kciuki!