Weronika Deresz rozkręcała się w tym sezonie powoli, ale jak się już rozkręciła... wraz z partnerką z osady, Joanną Dorociak, wywalczyła złoty medal Pucharu Świata w Lucernie. Dominacja polskiej pary nie podlegała dyskusji.
Rywalizujące w dwójce podwójnej wagi lekkiej Weronika Deresz i Joanna Dorociak prowadziły od startu do mety. Dystans 2000 metrów pokonały w czasie 7.06,40. Za nimi do mety - o dwie sekundy wolniej - przypłynęły wioślarki z Nowej Zelandii, trzecie miejsce zajęły Szwajcarki (7.09,73).
Weronika rozkręcała się w tym sezonie stosunkowo powoli, dlatego radość jaka towarzyszyła jej przy okazji pierwszego triumfu w tym sezonie była ogromna. - Chciałabym podziękować wszystkim razem i każdemu z osobna za ogrom gratulacji, słów uznania i pozytywnych wibracji, których doświadczyłam po wygranej w Pucharze Świata. Przy takim wsparciu i cudownych kibicach można przenosić góry - stwierdziła Weronika.
Deresz i Dorociak, czyli czwarta osada ubiegłorocznych Mistrzostw Świata w Sarasocie, popłyną wspólnie także w rozpoczynających się w weekend Mistrzostwach Europy w Glasgow. Polska kadra dotarła już do Szkocji. Na czwartek zaplanowano eliminacje, a na niedzielę finały. - Po krótkim świętowaniu wygranej w PŚ całą naszą uwagę skoncentrowałyśmy na najważniejszym tegorocznym wyzwaniu - nie ukrywa Deresz. - Chcemy, by w decydującym momencie wszystko było dopięte na sto procent - dodaje.
Do startu na ME w Glasgow polska kadra przygotowywała się tradycyjnie w ośrodku w Wałczu.