Warsaw Sports Group OPEN 2018

• SINGLES QUALIFYING
• SINGLES MAIN DRAW
• DOUBLES MAIN DRAW
• ORDER OF PLAY - 12.08.2018

Gorąco zapraszamy na trybuny Warszawianki, ul. Merliniego 2A. Wstęp na turniej WSG Open 2018 jest bezpłatny. Zainteresowanych wejściówkami do strefy VIP odsyłamy na stronę: eBilet.pl

12:30 LIVE! - Victoria BOSIO (ARG) vs. Olga IANCHUK (UKR)

Kanał filmowy Warsaw Sports Group

Zdjęcia z turnieju autorstwa Pawła Grabowskiego znajdziesz tu:

Warsaw Sports Group OPEN 2018

Olga Ianchuk triumfatorką Warsaw Sports Group OPEN 2018! Ukrainka wygrała w trzech setach 6:3 4:6 6:3 z Argentyką Victorią Bosio.

Więcej zdjęć z turnieju autorstwa Pawła Grabowskiego znajdziesz tu: Warsaw Sports Group OPEN 2018

Właśnie po to zorganizowany został WSG Open. Takich emocji jak podczas przedostatniego dnia turnieju na kortach Warszawianki nie było od wielu lat!

Na sobotę zaplanowano trzy mecze – dwa półfinały gry pojedynczej i finał podwójnej – każdy z udziałem Polek. Na początek kibice przy Merliniego 2A obejrzeli ponad trzy godzinny pojedynek Mai Chwalińskiej z Victorią Bosio. Spotkanie było zacięte, obie zawodniczki nie odpuszczały żadnej piłki. W trzecim, decydującym secie Majka miała piłki meczowe, ale wielki charakter i stalowe nerwy pokazała Argentynka i wyprowadziła wynik na 6:6. Ostatecznie to ona wygrała tie-breaka 7:2 i cieszyła się z awansu do finału.

Drugi półfinał trwał nieco krócej, co nie oznacza, że nie było na co popatrzeć. To miał być rewanż za zeszłoroczny WSG Open, kiedy to Olga Ianchuk już w pierwszej rundzie pokonała Kasię Kawę. Wtedy do rozstrzygnięcia pojedynku potrzebne były trzy sety, teraz Ukraince wystarczyły dwa – wygrała z Polką 7:6, 6:4. Niestety, w niedzielnym finale zaplanowanym na 12:30 nie zobaczymy żadnej Polki. Niemniej zapowiada się bardzo ciekawy mecz, bo zarówno Bosio jak i Ianchuk ewidentnie rozkręcały się z rundy na rundę.

Dobiegła końca rywalizacja w deblu! W siostrzanym pojedynku starły się ze sobą dwie polskie pary – Stefania Rogozińska-Dzik/Martyna Kubka i Daria Kuczer/Maja Chwalińska. Dla najmłodszej w stawce Chwalińskiej było to drugie spotkanie tego dnia, ale nie dała po sobie poznać zmęczenia. Mecz od początku stał na wysokim poziomie, ale lepiej rozpoczęły go Martyna i Stefka. Wygrały pierwszego seta 6:3, nie pozwalając rywalkom na zbyt wiele – szczególnie Kubka bardzo silnymi atakami często zaskakiwała Darię i Maję. Drugi set był już znacznie bardziej wyrównany, a skończył się dopiero po tie-breaku, po którym na tablicy widniał remis 1:1. To oznaczało super tie-breaka, w którym zdecydowanie większym spokojem i sprytem wykazała się para Kuczer/Chwalińska i wygrała 10:1. I to właśnie one mogą od dziś chwalić się tytułem WSG Open w grze podwójnej!

Gdyby ktoś powiedział przed rozpoczęciem turnieju WSG Open, że największą furorę będzie robiła najmłodsza zawodniczka w stawce, pewnie nikt by w to nie uwierzył. A jednak, Maja Chwalińska, która dopiero w październiku skończy 17 lat, awansowała w piątek do finału debla i półfinału singla!

Na kort zawodniczka z Dąbrowy Górniczej wyszła w piątek jako pierwsza. Wydawało się, że przed nią jeszcze trudniejsza przeprawa niż w ćwierćfinale gry pojedynczej - po drugiej stronie kortu stanęła turniejowa „trójka”, Ganna Poznikhirenko. Jednak to co miało być misją niemożliwą, okazało się spacerkiem. Maja pozwoliła wygrać Ukraince zaledwie cztery gemy, a sama pokazała bardzo dojrzały i sprytny tenis. Teraz jej przeciwniczką będzie jedyna na WSG Open zawodniczka spoza Europy, Argentynka Victoria Bosio.

Mecz Chwalińska vs. Bosio rozpocznie sobotnią rywalizację na kortach Warszawianki. Drugi półfinał także zaplanowano na sobotę i także obejrzymy w nim reprezentantkę Polski. Katarzyna Kawa po trzysetowym pojedynku wyeliminowała Rosjankę Polinę Leykinę. W walce o finał zmierzy się drugą zawodniczką poprzedniej odsłony stołecznego turnieju, Olgą Ianchuk. Ukrainka dziś nie bez problemów wygrała w trzech setach z Bułgarką Julią Stamatovą. Dla tej drugiej był do już siódmy mecz w Warszawie, bo do turnieju głównego awansowała z kwalifikacji.

Sobotnie mecze singlowe przedzielone będą finałem debla! W przypadku gry podwójnej sytuacja ułożyła się najlepiej jak mogła dla polskich kibiców. Naprzeciw siebie staną dwa nasze deble! Z jednej strony Daria Kuczer i wspomniana wcześniej Maja Chwalińska z drugiej zawodniczka Legii Warszawa Stefania Rogozińska-Dzik grająca w parze z Martyną Kubką.

Teraz już nie ma żadnych wymówek! Wszyscy na Warszawiankę, wszyscy na Merliniego 2A! Wpadajcie kibicować naszym tenisistkom!

To był naprawdę intensywny i wyczerpujący dzień na Warszawiance. W sumie rozegrano siedem meczów – cztery gry pojedynczej i trzy deblowej.

W singlu oczy warszawskich kibiców zwrócone były na dwie zawodniczki – Katarzynę Kawę i Joannę Zawadzką. Kawa meczem z Ukrainką Maryną Chernyshovą rozpoczęła dzisiejszą rywalizację. Wydawało się, że Polka szybko upora się ze swoją rywalką, bo pierwszą partię wygrała zdecydowanie, 6:3. W drugiej jednak Kasia nie potrafiła odnaleźć swojego rytmu i przegrywała już 1:5. Na szczęście w porę postanowiła zagrać swój najlepszy tenis i wyszarpała zwycięstwo 7:5.

Z kolei Joanna Zawadzka i Julia Stamatova grały jako ostatnie. Ich spotkanie stało na wysokim poziomie i było bardzo wyrównane. Ostatecznie Bułgarka wygrała 6:3 6:4, ale wielkie brawa, dla Asi. Spotkanie drugiej rundy było jej piątym podczas WSG Open, bo była jedyną Polką, która przebrnęła turniejowe eliminacje.

O półfinał gry podwójnej grał dziś jeszcze nasz filigranowy duet Maja Chwalińska i Daria Kuczer. Polki znów bardzo dobrze dogadywały się na korcie, co zaowocowało zwycięstwem 7:5 6:4 z belgijsko-niemiecką parą Scholsen/Wachaczyk. Po tie-breaku zakończonym wynikiem 16 do 14 półfinał wywalczył też polsko-litewski duet Aleksandra Buczyńska/Joana Eydukonite.

W piątek rywalizacja na Warszawiance rozpocznie się znacznie wcześniej niż dotychczas. Już o 11:00 pierwszy mecz ćwierćfinałowy, Maja Chwalińska zagra z turniejową „trójką” Ganną Poznikhirenko. Ukrainka po odpadnięciu Moniki Kilnarovej i Igi Świątek jest teraz najwyżej rozstawiona w WSG Open. Jutro także dwa półfinały debla z udziałem polskich zawodniczek! To tradycyjnie, zapraszamy na Merliniego, kibicujcie naszym!

Dobre wiadomości po trzecim dniu turnieju głównego WSG Open!

Do ćwierćfinału gry pojedynczej awansowała Maja Chwalińska. Niespełna siedemnastoletnia tenisistka tym razem musiała się mocno napocić. W pierwszej rundzie ograła Romy Koelzer z Niemiec bez straty seta, teraz zwycięstwo z Rumunką Miriam Biancą Bulgaru udało się wyszarpać dopiero po trzech setach i ponad trzy godzinnej walce. Do ¼ finału singla awansowały dziś także Ukrainka Ganna Poznikhirenko, Serbka Natalija Kostić i Argentynka Victoria Bosio.

Na kortach Warszawianki rozegrano także kilka meczów w grze podwójnej. Stołeczną publiczność najbardziej interesował pojedynek, w którym grała zawodniczka Legii Warszawa, Stefania Rogozińska-Dzik. Stefa i grająca z nią w parze Martyna Kubka pokonały polsko-czeski duet Joannę Zawadzką i Dagmar Dudlakovą 7:5, 7:6.

Nie zwalniamy tempa i od razu zapraszamy Was na czwartek. Czwarty dzień stołecznego turnieju to kolejne mecze reprezentantek Polski. W singlu swoje spotkania rozegrają Katarzyna Kawa i Joanna Zawadzka, a w deblu o półfinały powalczą Maja Chwalińska w parze z Darią Kuczer, a także polsko-litewska para Aleksandra Buczyńska/Joana Eidukonyte!

Nie tak wyobrażaliśmy sobie drugi dzień rywalizacji podczas WSG Open. Do gry we wtorek przystąpiło sześć reprezentantek Polski i niestety cztery z nich już na dzień dobry musiały pożegnać się z turniejem.

Najbardziej ostrzyliśmy sobie zęby na pojedynek kwalifikantki Joanny Zawadzkiej z turniejową „dwójką” i pupilką stołecznych kibiców, Igą Świątek. Było to całkiem wyrównane widowisko, choć ze sporą liczbą błędów z jednej i drugiej strony. Pierwszego seta dopiero po tie-breaku wygrała Zawadzka. Drugą partię nie najlepiej rozpoczęła Świątek, bo przegrywała już 1:3. Wtedy to poprosiła o wsparcie medyczne i ostatecznie skreczowała. Powodem takiej decyzji były problemy gastryczne zawodniczki Legii Warszawa. Tym samym powtórzył się scenariusz, którego w tym nikt nie zakładał. Iga Świątek tak jak przed rokiem odpadła z WSG Open już w pierwszej rundzie.

Do drugiej rundy poza Joanną Zawadzką awansowała dziś jeszcze Katarzyna Kawa, która bez większych problemów pokonała Ilonę Kremer z Białorusi 6:1, 6:2. Swoje mecze przegrały niestety Weronika Falkowska, Klaudia Wira i Marta Leśniak.

Polki grały jeszcze w deblu, do ćwierćfinałów awansował duet Maja Chwalińska/Daria Kuczer i Aleksandra Buczyńska grająca w parze z Joaną Eidukonyte z Litwy.

Zapraszamy wszystkich na jutro, bo na kortach Warszawianki dwa mecze z udziałem czterech Polek. O 15:00 Maja Chwalińska powalczy o ćwierćfinał z Rumunką Miriam Biancą Bulgaru, a w I rundzie debla zmierzą się pary Martyna Kubka/Stefania Rogozińska-Dzik i Dagmar Dudlakova/Joanna Zawadzka. Wszyscy na Merliniego 2A! Szczegółowe informacje znajdziecie w mediach WSG i zakładce Drawsheet na stronie: www.itftennis.com

Poniedziałek na kortach Klubu Sportowego Warszawianka przyniósł stołecznym kibicom sporo radości. Najpierw stało się to za sprawą Joanny Zawadzkiej, która wygrała swój mecz 3. rundy eliminacji i jako jedyna spośród siedemnastu polskich kwalifikantek awansowała do turnieju głównego.

Później emocje tylko rosły, bo już na dobre rozpoczęła się druga odsłona Warsaw Sports Group Open 2018. W czterech zaplanowanych na pierwszy dzień meczach zagrały dwie Polki. Maja Chwalińska mimo wciąż bardzo młodego wieku pokazała bardzo rozważny tenis i odprawiła do domu Niemkę Romy Koelzer, wygrywając 6:0, 6:0. Do pełni szczęścia brakowało tylko zwycięstwa wracającej po ponad rocznej przerwie spowodowanej kontuzją, Pauli Kani. Niestety, na dziś za mocna była rozstawiona w Warszawie z „trójką” Ukrainka Ganna Poznikhirenko i wygrała 6:4, 6:4. Niemniej, wszyscy zgromadzeni na trybunach byli szczęśliwi samą możliwością oglądania Pauli zdrowej i grającej w tenisa. Awans do drugiej rundy wywalczyły dziś jeszcze Rumunka Miriam Bianca Bulgaru i Ukrainka Anastasiya Shoshyna – ich przeciwniczki poddały spotkania.

Jutro kolejne emocje na WSG Open 2018. Meczem dnia będzie pojedynek turniejowej „dwójki”, Igi Świątek z Joanną Zawadzką. Poza tym mecze kilku innych reprezentantek Polski, zarówno w grze pojedynczej jak i podwójnej. Zapraszamy na Warszawiankę od godziny 12:00

Szczegółowe informacje znajdziecie w mediach WSG i zakładce Drawsheet na stronie: www.itftennis.com

Za nami drugi dzień intensywnej rywalizacji na kortach Klubu Sportowego Warszawianka. Dziś przed południem 32. zawodniczki stanęły do walki o turniej główny WSG Open. Z nadziejami do rywalizacji podchodziło także siedem naszych reprezentantek - Magdalena Zajda, Joanna Zawadzka, Anna Hertel, Julia Przybylska, Aleksandra Buczyńska, Marcelina Podlińska i Adrianna Sosnowska. Ostatecznie w jutrzejszej trzeciej rundzie wystąpią dwie z nich. Sosnowska zagra z Czeszką Dagmar Dudlakovą a Zawadzka z Rosjanką Danielą Medvedevą.

Turniej WSG Open na dobre rozpoczyna się jutro po południi i już na początek dwa mecze z udziałem reprezentantek Polski. Najpierw Maja Chwalińska zagra z Niemką Romy Koelzer, a później w meczu dnia wracająca po 14-miesiącach przerwy Paula Kania powalczy z turniejową „trójką”, Ganną Poznikhirenko z Ukrainy. Gorąco zapraszamy na trybuny Warszawianki, naszym zawodniczkom przyda się Wasze wsparcie! Bilety na turniej WSG Open są bezpłatne, zainteresowanych wejściówkami VIP odsyłamy na stronę: eBilet.pl

Sobota na Warszawiance była bardzo gorąca, zarówno pod względem pogody, jak i sportowych emocji. Termometry właściwie przez cały dzień wskazywały ponad 30 stopni Celsjusza. Te ekstremalne warunki nie przeszkodziły jednak tenisistkom z całego świata walczyć o udział w rozpoczynającym się w poniedziałek Warsaw Sports Group Open 2018.

Do eliminacji zgłosiły się w sumie 64. zawodniczki, a wśród nich aż 17. reprezentantek Polski. Rywalizacja o główną drabinkę turnieju toczyła się od wczesnych godzin porannych aż do późnego wieczora. I mimo, że były to dopiero kwalifikacje, można już było poczuć atmosferę sportowego święta. Zgromadzeni na Warszawiance kibice niejako na przystawkę obejrzeli kilka ciekawych spotkań, mogli także cieszyć się z awansów kilku naszych reprezentantek. Ostatecznie w zaplanowanej na jutro 2. rundzie kwalifikacji zagrają Magdalena Zajda, Joanna Zawadzka, Anna Hertel, Julia Przybylska, Aleksandra Buczyńska, Marcelina Podlińska i Adrianna Sosnowska.

Zachęcamy wszystkich miłośników tenisa i nie tylko, by odwiedzili korty tenisowe przy Merliniego 2A. Naszym reprezentantkom na pewno przyda się wsparcie, a nic tak nie niesie jak gorący doping lokalnych kibiców. Przypominamy, że wstęp na WSG Open 2018 jest bezpłatny. Wszyscy na Warszawiankę!